Podlogowka, a za dwa dni wylewamy podlogi.
Poddasze, a raczej strych (styropian).
Pod tymi oknami planuje postawic wielkie lozko sypialniane
Poddasze, a raczej strych (styropian).
Pod tymi oknami planuje postawic wielkie lozko sypialniane
Dziekujemy wszystkim za rady dotyczace tynkow. To pozwolilo nam podjac dzisiaj ostateczna decyzje: nie tynkujemy dopoki sie nie ociepli. Nie mamy cisnienia zeby to robic, wiec Panu tynkarzowi podziekowalismy mailowo i mam nadzieje, ze na razie da nam spokoj. Nie wiem co sie dzieje z moim blogiem-nie moge dodawac komentarzy pod wpisami innych uzytkownikow oraz inni uzytkownicy nie moga dodawac komentarzy pod moimi wpisami. Zaraz zobacze czy cos sie zmienilo od wczoraj.
A teraz jak to na budownie-pojawil sie nastepny problem. W naszym projekcie oryginalnie zaprojektowano kociol na gaz. Jednakze, pan budowniczy nie wiedzial jaki piec bedziemy miec i wlot to komina odprowadzajacego spaliny zbudowal tak jak dla kotla gazowego. A my bedziemy mieli kociol na paliwa stale Vakomet 25 KW-S, 1.5 bar. W efekcie, wlot do komina jest za nisko. Hydraulik (cale szczescie) nie wzial sie za przerabianie tego wlotu bez konsultacji z nami i wczoraj nam przedstawil problem. On sie boi, ze jak naruszy konstrukcje komina to on sie moze zawalic bo sklada sie z wielu bloczkow. I teraz stoje przed pytaniem: czy mam dzwonic do moje budowlanca zeby go przerobil? To oczywiscie koszty, bo on tego za darmo nie zrobi-za duzy cwaniak jest zeby sie przyznac do bledu. Mozna jeszcze obnizyc podloge w kotlowni i to jest opcja za ktora ja sie przychylam bo nie chce kombinowac z tym kominem.
Ale sie ten tynkarz uparl zeby nam robic tynki. Pisze maile, dzwoni. Przekonuje nas, ze minusowe temperatury nie przeszkadzaja w kladzeniu tynkow wewnetrznych bo on ma taka nagrzewnice specjalna i tak nagrzeje, ze osiagnie temperature 7 stopni w budynku. Ja czytalam, ze temperatura musi byc wewnatrz conajmniej 15 stopni celsjusza. On twierdzi, ze juz wiele razy robil w minusowych temperaturach i ze nawet nam da na pismie gwarancje na jakosc tynkow. On chce robic juz teraz, on nie moze czekac bo niedlugo zaczyna jakis wielki projekt na jakiejs hali gdzie ponad 1000 metrow beda tynkowac i dlatego mu zalezy, zebysmy zaczeli juz teraz. Oczywiscie, dla mnie to sciema z ta hala. Gosciu ma martwy sezon i szuka roboty. Wiem, ze robi ladnie, bo kladl tynki naszemu sasiadowi i zrobil to naprawde ladnie i gladko, nawet nie trzeba by klasc na to gladzi, co mnie cieszy bo ja nie chce gladzi, przynajmniej nie na poczatku. Bierze raczej niedrogo bo 23 zl za m/kw z materialem i daje gwarancje na 36 miesiecy. No i mam dylemat. Kazalam mu wyslac sobie na maila umowe zeby zobaczyc co tam wypisal. On juz date rozpoczecia wpisal 23 luty. Czyli, za piec dni chce mi wejsc na budowe a temperatura spada i bedzie coraz zimniej nawet do -10 w nocy. I co mam robic?
Zakonczono wstepne prace hydrauliczne i zamieszczam fotki. Wydaje mi sie, ze ladnie zostalo to wszystko zrobione, chociaz jestem laikiem w tej dziedzinie. Znajomy, niezalezny hydraulik byl na budowie dwa razy podczas prac i wyrazil pozytywna opinie o naszej istalacji, takze mam nadzieje, ze jest dobrze zrobiona. Temat ogrzewania, ktory poruszylam w poprzednim wpisie, dzieki Waszym radom drodzy forumowicze robi sie dla mnie coraz jasniejszy. Jeszcze do konca nie zdecydowalismy, ale sklaniamy sie do ogrzewania wody latem palac w piecu. Na poczatku ten pomysl wydawal mi sie niedorzeczny, ze latem mam palic w piecu, ale jak sie zastanowilam to w sumie co za problem raz na kilka dni zasypac piec i miec swiety spokoj? Nie jest sie ograniczonym wielkoscia bojlera kiedy np. kilka osob chce wziac kapiel, no i rachunki powinny byc nizsze niz za prad. Solary brzmia kuszaco, ale maja wielu zwolennikow i przeciwnikow, nie chcialabym ryzykowac chlodnej wody w deszczowe, zimne lato. No i ten wydatek :( Mam juz dosyc ciagniecia po kieszeni, chcialabym jak najszybciej skonczyc ten dom. Za wszystkie komentarze i porady na temat ogrzewania serdecznie dziekuje.
Wiem juz ze zima bedziemy ogrzewac dom ekogroszkiem, ale co latem? Nie mam pomysla! Myslalam juz o przeplywowym ogrzewaczu wody oraz o kolektorach slonecznych. Czy one sie w ogole oplacaja? wiem, ze mozna sie starac o 45% dotacji z urzedu, ale trzeba zaciagnac na nie kredyt. Gazu ziemnego nie mamy wiec odpada. Bojler na prad nie za bardzo do mnie przemawia bo mysle ze bedzie drogo wymosil. Pomocy!!!!! Jak Wy robicie?